Weekend na Słowacji

Zanim wyruszycie w Alpy
Najwyżej położona droga Karpat Zachodnich

Jeśli pasjonuje Was jazda po górach i wjechaliście już niemal na wszystkie dostępne rowerem szczyty w polskich Beskidach oraz przemierzyliście nieliczne trasy rowerowe w polskich Tatrach to zapewne chcielibyście ruszyć gdzieś dalej w góry wyższe niż polskie Karpaty. Macie rację myśląc, że można to zrobić w słowackiej części Tatr, a już na pewno w Alpach.

Najwyżej położone - ponad 2 tys. m npm - dostępne rowerem drogi, podjazdy i przełęcze Alp zwykle wiodą przez tereny odkryte - najczęściej piętra hal, wąskie przesmyki pośród skalnych ścian, niekiedy powyżej lodowców a nawet przez same wierzchołki szczytów, jak np. Edelweisspitze (2571 m) w Austrii. Musicie pamiętać, że na wyskościach bliskich 3 tys. metrów klimat jest ostry i zmienny a temperatury o wiele niższe niż w Tatrach. Trzeba więc umieć przewidywać różne niespodzianki jakie może sprawić pogoda. Latem szczególnie niebezpieczne l bywają burze. Tworzą się szybko, przeważnie tuż po południu. Są gwałtowne i towarzyszą im opady gradu dużej wielkości oraz bardzo silne wyładowania atmosferyczne. Dlatego podjazdy w najwyższe partie Alp najlepiej rozpoczynać jak najwcześniej rano. Pozwala to na szybsze dotarcie w wysokie rejony i pozostawia odpowiedni zapas czasu na powrót gdy dostrzeże się pierwsze oznaki pogarszania się pogody.Doświadczenia ze znacznie niższych Beskidów mogą być niewystarczające, dlatego przed wyjazdem w Alpy warto zapoznać się z cechami wysokogórskiego klimatu w Słowackich Tatrach. Kilka forsownych podjazdów nad Zielony (1545 m npm) czy Popradzki (1500 m npm) Staw, a tym bardziej najwyżej w całych Tatrach (1670m npm) pod Śląski Dom w Wielickiej Dolinie u stóp Gerlacha, to znakomita lekcja i przedsmak prawdziwie alpejskich zmagań z wysokością.

Jednak to nie w Wysokich Tatrach, najwyższej grupie całych Karpat, można wjechać najwyżej. Najwyżej położona droga Karpat Zachodnich prowadzi na Kralową Halę (Kralova Hola, 1948 m npm). Jej wyniosły ponad 1000 m nad pobliskie doliny wierzchołek leży w równoległym do właściwego masywu tatrzańskiego grzbiecie Tatr Niżnych (Nizke Tatry). Powstanie drogi w 1960 r., wiązało się ze zbudowaniem na szczycie przekaźnikowej wieży telewizyjnej.

Z Zakopanego do wioski Telgart, u podnóża Kralowej Hali, jest ok. 100 km. Najłatwiej dojechać tam przez graniczne przejście w Łysej Polanie, a dalej "Drogą Wolności" (Cesta Slobody) przez Stary Smokowiec (Stary Smokovec) i Poprad w kierunku na Rożnawę (Roľnava). Telgart to baza i punkt wypadowy na szczyt. Nocleg znaleźć można w kwaterach prywatnych i w bardzo brzydkim lecz tanim hotelu "Telgart" (150 SK od osoby w 08.2000 r.).

Z wioski jedziemy w dół, drogą główną na Brezno, wzdłuż linii kolejowej i rzeki Hron. Po 6 km mijamy budynek przystanku Czerwona Skała (C ervena Skala) a po dalszych 2 km skręcamy w górę do wioski Szumiac (©umiac), ostatniej osady u podnóża południowej strony Kralowej Hali. Wzdłuż potoku, waską smołowana drogą z centrum zaczyna się stromy podjazd (oznakowany tablicami szlaku rowerowego i niebieskimi pieszego). Powyżej ostatnich zabudowań droga skręca ostro - o 180° - w prawo, a nawierzchnia staje się gruntowa, bardzo kamienista. Dalej dość łagodnymi trawersami przecina łąki na stokach. Widoki na okolicę stają się coraz rozleglejsze aż do miejsca, w którym droga nie wejdzie w gęsty las. Po kilku kilometrach na wys. ok. 1400 m las rzednie, a na wprost otwiera się widok na sam szczyt i stojacą na nim wieżę. Kilkaset metrów dalej droga skręca w prawo na przełęcz Predne sedlo (1452 m npm) i odtąd - ku zaskoczeniu jadącego - jej nawierzchnia staje się asfaltowa! Nie jest to co prawda nowy asfalt, ale ten sprzed 40 lat miejscami posmarowany świeżą smołą. Choć nachylenie podjazdu znów rośnie a drogę po bokach porastają krzewy to odtąd jedzie się już dużo łatwiej. Na wysokości 1600 m npm kończy się zasięg lasu, droga wkracza w piętro hal a widoki stają się nieograniczone. Można tu także nabrać krystalicznie czystej wody ze źródełka tuż przy drodze, jedynego takiego miejsca na całym podjeździe.

Na wysokości ok. 1700 droga przechodzi na wschodnią stronę szczytu, a jeszcze dalej na jego północne zbocze, skąd widać rozległą panoramę całych Tatr - od Bielskich przez Wysokie po Zachodnie. Sceneria tego miejsca przypomina tą z prawdziwie alpejskich podjazdów. Jeszcze jeden zakręt przed końcem i - po 12 km od rozpoczęcia podjazdu - jesteśmy pod budynkiem i wieżą tv, a kilkadziesiąt metrów dalej, przy kamiennym obelisku i tablicy z oznaczeniem szczytu na wysokości 1948 m npm. Widoki wokół - przy dobrej pogodzie - siegają od polskich pasm górskich na północy po Nizinę Węgierską na południu. Tu też kończy się najwyżej położona droga Karpat Zachodnich i podjazd, z którym warto zmierzyć się zanim wyruszycie w Alpy.



Galeria z naszych wypadów na Słowację, Węgry czy polskie góry